Szporować- oszczędzać. Chciałam, żeby się rymowało i pierwszy raz przydało mi się moje pochodzenie, a raczej związana z nim gwara.
Mam nadzieję, że Wasze mikołajki jak najbardziej udane. :) Ja swoje spędziłam na uczelni, w samochodzie i w końcu w domowym zaciszu. Mam dwa dni, żeby się nim nacieszyć i spowrotem wracam do studenckiego mieszkania.
Na dworze coraz zimniej, w mieszkaniach relatywnie coraz cieplej. Przygotowałam dla Was kilka sprawdzonych, domowych sposobów na to, by przez te zmiany temperatur nie wylądować z przeziębieniem w łóżku.
Jako dziecko chorowałam co chwilę, ale od kilku lat moja odporność wzrosła. Chociaż może to ja w końcu zaczęłam bardziej o siebie dbać. Czy Wy też kiedyś zaraz po wyściu z domu do szkoły ściągałyście czapkę i rozluźniałyście szalik? Gdyby to mama widziała... :)
- Rano, wstając z łózka, zakładajcie na siebie sweter lub szlafrok, zmiana temperatury nie będzie tak drastyczna, a łóżko nie będzie tak głośno wzywało spowrotem do siebie. Co za tym idzie, poprawi się Wasze samopoczucie.
- Po domu nie chodżcie na bosaka! Zaprzyjaźnijcie się ze skarpetkami, a najlepiej z kapciami. Chodzenie na bosaka sprzyja katarowi.
- Codziennie, najlepiej rano, łykajcie witaminę C, ta mała tabletka naprawdę poprawia odporność. Dopóki podawałam ją mojemu facetowi, był zdrowy jak ryba, ale wystarczyło, że nie wziął kilka dni pod rząd i już coś go zaczęło brać... faceci, co by bez nas zrobili... ;)
- Po powrocie z dworu zaparzcie lub odgrzejcie sobie herbatkę z cytryną, imbirem czy miodem
. Szczególnie polecam wypić sobie taką wieczorem przed snem, uspokaja, relaksuje, poprawia trawienie i krążenie. Pamiętajcie przy tym, żeby nie przesadzać z zieloną i czarną herbatą, te pijmy okazyjnie, bo przedawkowanie ich może z nas wypłukać np. żelazo.
- Niezależnie od tego o jakiej godzinie przychodzicie do domu, jeżeli będziecie bardzo zmarznięte, polecam od razu wziąć ciepły prysznic, naprawdę działa cuda.
- Jeżeli złapie Was lekki kaszel, nie lekceważcie go, wystarczy potraktować go domowym syropem z cebuli i cukru.
- I na koniec- czapka lub kaptur są niezbędne! Nie dajmy się pokonać zapaleniu ucha czy uciążliwym bólom głowy.
Życzę Wam zimy przebytej w zdrowiu, bo zdrowie to podstawa! :)
fimejl
Przyda się ;D
OdpowiedzUsuńWow ale cudownie to rozpisałaś.:D Dzisiaj doświadczyłam bólu głowy przez brak czapki ale to tak mocnego, że po prostu nie do wytrzymania. Masz rację z tymi radami, muszę je w końcu zacząć praktykować.;) Ale przecież szlafrok rano też jest troszkę zimny.:P
OdpowiedzUsuńmina-doimika.blogspot.com
noo przez taki ból głowy dzień stracony... oj tam, mój szlafrok otula jak kołderka...:)
Usuńdokładnie tak! :) ze wszystkim się zgadzam! Czapka muusi być ! :)
OdpowiedzUsuńcieszę się :D
UsuńSuper wskazówki :D
OdpowiedzUsuńJa już obserwuje :)
OdpowiedzUsuńhttp://queenfordesign.blogspot.com
Z tą czapką to się nie zgadzam :) od kiedy zaczęłam się sama ubierać przestałam nosić czapkę i przy tym nigdy nie byłam chorowita :D
OdpowiedzUsuńAle ciepłe skarpetki i herbata z miodem albo sokiem malinowym to podstawa:)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili :)
to masz szczęście w takim razie, ja niestety bez czapki od razu po powrocie umieram z bólu głowy... :)
UsuńPierwsze co zrobiłam to wytrzeszczyłam oczy na tytul i zaczęłam się zastanawiać co to znaczy 'szporować' - dobrze ,że wytlumaczyłaś :P.Taka mądra ja...
OdpowiedzUsuńOsobiście nie przeżyłabym bez szlafroczka (jak tylko wyjdę złóżka to się w niego zapatulam) ,ciepłych welnianych skarpet ,szalika i czapki (jak tylko wyjdę bez to boli mnie ucho :c)
herbatka z imbirem i miodem mniaaam
OdpowiedzUsuńkate&bee
kate&bee on bloglovin’
kate&bee on fb
ja bez kapci nie ruszam się z pokoju :D
OdpowiedzUsuńŻyczę Wesołych Świąt
Pozdrawiam,
Anru
Naprawdę przydatny post! :-)
OdpowiedzUsuń____________
Skusisz się na wspólną obserwację? Jeśli tak, odezwij się u mnie. :-)
http://patka-and-fashion.blogspot.com/
wow. ciekawy post. Odkąd prowadze bloga nigdy z takim się nie spotkałam i to poważnie! Bardzo pomocny post!
OdpowiedzUsuńobserwujemy? Ja już, mogłabyś się zrewanżować?
http://lifestyleourblog.blogspot.com/
When I initially commented I clicked the -Notify me when new feedback are added- checkbox and now each time a remark is added I get four emails with the identical comment. Is there any means youll be able to take away me from that service? Thanks!
OdpowiedzUsuńjeux de fille
Szkoda, że nie przeczytałam tych porad jakiś tydzień temu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kaszląca Lena. ;)
wskazówki super zwłaszcza a z prysznicem :) uwielbiam ciepły prysznic :)
OdpowiedzUsuń