niedziela, 10 marca 2013

original source w Biedronce








Cześć Wam! Wybrałam się dziś do Biedronki, żeby kupić coś na obiad. Przechodząc obok działu z kosmetykami zauważyłam na najniższej półce karton z żelami pod prysznic z Original Source. 
Jakiś czas temu na jednym z blogów czytałam o nich notkę, gdzie dziewczyna  je zachwalała, dlatego od razu przykuły moją uwagę. Spojrzałam na cenę: 10,99- nie jest źle. Ale kiedy spojrzałam na karteczkę z ceną jeszcze raz, zauważyłam, że jest to cena za dwupak! Żele były pakowane zawsze po dwa różne, ale konkretne zapachy, ale wiele opakowań było rozerwanych, więc można było je ze sobą mieszać :) Ja wybrałam limonkowy oraz drugi- mango. Limonkowy przypomniał mi dzieciństwo, a dokładniej: musujący proszek z zielonych zozoli, haha ;) Mango też ma piękny zapach. Jestem zadowolona z obu, bo oba musiałam natychmiast przetestować pod prysznicem, ciężko jest nie mieć ochoty na spróbowanie ich smaku :D Niestety zapach limonkowego nie utrzymuje się na skórze, mango minimalnie. Póki co skóra po żelu jest mięciutka, mam  nadzieję, że na dłuższą metę nie wysuszy skóry. 
Przy okazji zachęcam do zaglądnięcia na stronę Original Source,  ciekawie zrobiona :)



Kupiłam też po promocyjnej cenie balsam do ciała z AA. Już miałam się zdecydować na wersję z masłem kakaowym, ale zauważyłam, że konsystencja jest ciut zbyt gęsta, żeby bez problemów przechodzić przez pompkę. Wybrałam więc cytrusowy i nie żałuję! Wspaniale nawilża i do tego pięknie pachnie! :)






20 komentarzy:

  1. Myślę, że też kupię sobie ten żel pod prysznic :)

    OdpowiedzUsuń
  2. co do balsamu do ciała to się zgadzam :) świetny blog - obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam zapachy original source :) Dołączam do obserwujących! Dziękuję za odwiedzenie mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hmm... chyba się skuszę na te żele :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ten żel jest świetny, w dodatku jak pachnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Żele mają niesamowite zapachy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Look great product dear!!!

    *See you soon on my blog.
    ABSOkisses!!!
    Fanny J. ABSOmarilyn | The Marilyn Monroe of S.XIX

    OdpowiedzUsuń
  8. Sporo dobrego słyszałam o tych żelach ;)

    Zdjęcia paznokci robiłam przed czyszczeniem skórek, gdy paznokcie wysychały ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja uwielbiam te żele... Ale mają właśnie jeden minus- zapach nie utrzymuje się na skórze ale za to przy braniu prysznica lub kąpieli pachnie idealnie... Szkoda tylko, że tak krótko :)
    obserwuję

    OdpowiedzUsuń
  10. They seem great products and I love the color of the first :D
    You have a cute blog so I'm your 55 follower, just in case you like mine too I'm waiting for you :)
    Xxx

    Carolina

    www.the-world-c.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie :)
    http://stylowaann.blogspot.com może obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny blog, obserwuję ^^

    ~Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam żele Original Source, zwłaszcza Lime i Capsicum ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ech, też kiedyś kupiłam dwupak tych żeli, tylko ze w Rossmannie i strasznie wysuszyły mi skórę. Właściwie ten drugi służył już potem tylko do mycia rąk :) Ale to pewnie zależy od typu skóry ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi póki co nie wysusza, mam nadzieję, że tak zostanie, bo ciepły prysznic jest teraz podwójną przyjemnością :)

      Usuń
  15. OS miałam malinowe i byłam zadowolona tylko z zapachu.
    Mleczko z AA miałam do skóry suchej i bardzo słabo nawilżało. :/

    OdpowiedzUsuń
  16. oryginal source najlepszy na świecie! truskawkowy moim zdaniem zwyciężył! ale kolekcja zimowa też była niczego sobie :)

    OdpowiedzUsuń

ODWDZIĘCZAM SIĘ ZA OBSERWACJĘ ♥

Dziękuję za komentarz, na pewno Cię odwiedzę :)

~ fimejl